Kredyt hipoteczny to zawsze duże obciążanie, tym bardziej, jeżeli trzeba go dzielić z byłym współmałżonkiem. Nie bez powodu mówi się, że jest trwalszy niż małżeństwo. Problem zaczyna się wtedy, gdy mamy do czynienia z rozwodem lub separacją. Wówczas małżonkowie zadają sobie pytanie: jak podzielić kredyt hipoteczny po rozwodzie? Sprawa okazuje się bardziej skomplikowana, niż mogłoby się wydawać. Zaś rozwiązanie w równej mierze zależy od determinacji małżonków, jak i dobrej woli banków. Zapraszamy do przeczytania artykułu: „Jak podzielić kredyt hipoteczny po rozwodzie”, w którym kompleksowo i wyczerpująco opiszę temat.
Jeśli masz trudny rozwód i potrzebujesz pomocy adwokata, to zapraszam do kontaktu. ROZWODY i PODZIAŁ MAJĄTKU są wiodącymi specjalizacjami mojej Kancelarii. Możesz spotkać się ze mną w moich kancelariach w Poznaniu lub w Świeciu. Możesz też umówić się na konsultację online lub na poradę telefoniczną. Udzielam porad klientom z całej Polski! Koszt porady wynosi 200 zł. Inwestycja w korzystny rozwód to dobra inwestycja!
Spłata kredytu po rozwodzie a podział majątku
Podział majątku niestety nie rozwiąże problemu spłaty kredytu po rozwodzie. W postępowaniu o podział majątku wspólnego sąd dokona wyłącznie podziału składników majątkowych, Wasze zobowiązanie kredytowe będzie poza obszarem jego zainteresowań. Sąd nie podzieli Waszego długu. Może się zatem zdarzyć tak, że Twój były małżonek dostanie dom na wyłączną własność, ale za spłatę kredytu będziesz również odpowiedzialny Ty. Jest mnóstwo orzeczeń Sądu Najwyższego, które mówią, że niespłaconych długów się nie dzieli w postępowaniu o podział majątku.
Aby nie być gołosłowną pozwolę sobie zacytować jedno z nich (postanowienie SN z 26 stycznia 2016 r, sygn. akt I CSK 54/16):
„Powstaje zresztą zasadnicza kwestia, czy tego rodzaju antycypacja leży w ogóle w zakresie kognicji sądu działowego, który – jak to wskazano – dokonuje jedynie podziału istniejących w dacie podziału aktywów i decyduje wyłącznie o rozliczeniu tych wspólnych długów byłych małżonków, które zostały spłacone przez każdego z nich w okresie między ustaniem wspólności ustawowej i podziałem majątku wspólnego. W chwili decydowania o podziale majątku i wysokości stosownej spłaty czyli praktycznie w dniu zamknięcia rozprawy poprzedzającej wydanie prawomocnego orzeczenia z tym przedmiocie, sąd nie dysponuje żadnymi danymi ani przesłankami umożliwiającymi zajęcie stanowiska co do tego, jak będzie przebiegać w przyszłości spłata niewymagalnego jeszcze i rozłożonego na lata kredytu obciążającego oboje małżonków jako dłużników osobistych.”
Za zaciągnięte zobowiązanie kredytowe małżonkowie są odpowiedzialni solidarnie. Oznacza to, że bank może domagać się spłaty kredytu od każdego małżonka. Nie będzie go obchodzić, czy nadal są oni małżeństwem, czy też nie. Banku nie będzie też obchodzić, kto używa składnik majątku (np. dom), na który został zaciągnięty kredyt. A postępowanie o podział majątku wspólnego nic w tym zakresie nie zmieni. Niesprawiedliwe? Być może. Jednak takie są reguły gry i musisz nauczyć się w nią grać, jeśli chcesz wygrać.
Skoro tak, to jak podzielić kredyt hipoteczny po rozwodzie?
Przeczytaj również: Jak podzielić majątek po rozwodzie?
Spłata kredytu przez jednego z małżonków po rozwodzie
Strony zwykle decydują się na taki sposób podziału majątku po rozwodzie, w którym jeden z małżonków przejmuje obowiązek spłaty kredytu i zobowiązuje się zwolnić od tego drugiego małżonka. Zwykle kredyt hipoteczny będzie płacić ten małżonek, któremu przypadnie nieruchomość zabezpieczona kredytem. Ma to głęboki sens, ponieważ jeśli przestanie spłacać kredyt, to bank będzie mógł skorzystać z zabezpieczenia hipotecznego i sprzedać dom lub mieszkanie. Zwykle jest tak, że małżonkowie zdążyli już spłacić część kredytu w trakcie trwania małżeństwa i dopuszczenie do licytacji nieruchomości jest zachowaniem absurdalnie nieracjonalnym.
Zauważ, że istotnym elementem tej konstrukcji jest zobowiązanie się małżonka spłacającego kredyt względem drugiego małżonka, że kredyt ten będzie na pewno spłacał. Zwykle takie zobowiązanie jest zawierane w ugodzie zawartej przed sądem.
Ok, ale możesz zapytać, jaką masz gwarancję, że małżonek spłacający kredyt dotrzyma słowa i faktycznie będzie go spłacał? Po pierwsze, możesz zaufać mu na słowo. W większości przypadków (jak już wykazałam wyżej) małżonek spłacający kredyt ma interes w tym, by spłacić go do końca. Jednak równie dobrze możesz się zabezpieczyć w ugodzie z małżonkiem – możesz dopisać się do hipoteki, uzyskać gwarancję bankową lub poręczenie kogoś z bliskich Twojego byłego małżonka. Sposobów zabezpieczenia spłaty jest naprawdę dużo.
Czasami klienci pytają mnie, a po co w ogóle zajmować się kwestią podziału kredytu hipotecznego po rozwodzie? Może lepiej w ogóle tym się nie zajmować i zostawić to tak, jak jest. Otóż odpowiedź na to pytanie oczywiście brzmi – tak, możesz zostawić to tak jak jest. Z perspektywy banku nadal oboje będziecie dłużnikami. Problem w tym, że kredyty hipoteczne zawierane są na wiele lat, a po rozwodzie stosunki między małżonkami często bardzo się komplikują. W takich sytuacjach niemal zawsze dochodzi do konfliktów, a koszty prowadzenia takiej sprawy z reguły są o wiele wyższe, niż gdyby zamknąć temat od razu przy okazji rozwodu.
Były małżonek nie spłaca kredytu hipotecznego
Co natomiast w sytuacji, gdy doszło już do podziału majątku wspólnego, ale były małżonek nie poczuwa się do spłaty kredytu? W takiej sytuacji przysługuje Tobie roszczenie regresowe, czyli tzw. roszczenie zwrotne.
Jeżeli tylko jeden z byłych małżonków spłaca raty kredytowe to ma on prawo żądać zwrotu spłaconego zobowiązania od byłego współmałżonka. W jakiej części? W połowie. Jednakże byli małżonkowie mogą zawrzeć między sobą umowę, w której ustalą inną wysokość roszczenia zwrotnego. Przykładowo Ty będziesz spłacać 1/4 raty kredytu, a Twój były małżonek 3/4. Jeżeli zapłacisz ratę w całej wysokości, były współmałżonek będzie musiał oddać Tobie 3/4 spłaconej raty. Pamiętaj tylko, że taka umowa będzie obowiązywać tylko między Tobą a byłym współmałżonkiem. Bank cały czas, według swojego wyboru, będzie mógł domagać się spłaty w pełnej wysokości od każdego z Was.
Dlatego, jak już napisałam powyżej, warto zadbać o prawne zabezpieczenie się na wypadek braku spłaty. Wspólnie z Twoim adwokatem rozwodowym powinieneś wybrać najskuteczniejszą formę zabezpieczenia. Do najpopularniejszych form zabezpieczenia można zaliczyć następujące mechanizmy:
- poręczenie,
- dopisanie się do hipoteki,
- zastaw (lub zastaw rejestrowy),
- przewłaszczenie na zabezpieczenie,
- weksel,
- lub dobrowolne poddanie się egzekucji w akcie notarialnym.
Sprawdź także – Jak uniknąć podziału majątku po rozwodzie
Kredyt hipoteczny a rozwód – rozliczenie rat spłaconego kredytu
Jeżeli jednak w czasie pomiędzy rozwodem a podziałem majątku wspólnego, cała odpowiedzialność za zobowiązanie kredytowe spadła na Ciebie, możesz w postępowaniu o podział majątku wspólnego wnosić o rozliczenie nakładów z Twojego majątku osobistego na majątek wspólny. Zwykle dotyczy to rat kredytu hipotecznego, ale zdarza się, że dotyczy to także innych opłat. Czasami w ten sposób rozlicza się – opłacone z majątku osobistego jednego z małżonków:
- opłaty za notariusza zw. z nabyciem nieruchomości,
- wkład własny,
- prowizję dla banku lub dla pośrednika,
- uiszczony PCC lub opłaty administracyjne.
A jak rozliczyć spłacone przez Ciebie raty kredytu hipotecznego?
Podlicz wszystkiego raty kredytu, które spłacałeś samodzielnie od czasu rozwodu i podziel ich sumę przez dwa. Otrzymasz kwotę odpowiadającą połowie spłaconych rat kredytowych. Tyle będzie musiał zwrócić Tobie były małżonek w sprawie o podział majątku.
Proste? W teorii tak. W praktyce, w postępowaniu sądowym, drugi małżonek zwykle próbuje wykazać, że także partycypował w spłacaniu rat lub w inny sposób przyczyniał się do utrzymania nieruchomości. I tak oto pozornie nieskomplikowana operacja matematyczna przeradza się w bitwę prawników. 😊
Wykreślenie współkredytobiorcy z kredytu hipotecznego
Małżonek może się jednak całkowicie uwolnić od zobowiązania kredytowego, ale jest to możliwe tylko i wyłącznie za zgodą banku.
Bank jako wierzyciel może zwolnić jednego ze współkredytobiorców z długu. Nie będzie on jednak przychylny do takiego rozwiązania, jeżeli były współmałżonek, która ma pozostać jedynym dłużnikiem, nie ma samodzielnej zdolności kredytowej. W praktyce banki nie są temu przychylne, nawet, jeśli zdolność kredytowa spłacającego dług małżonka jest aż nadto wysoka.
Można jednak bankowi zaproponować, że na miejsce wykreślanego współmałżonka wejdzie inna osoba. Zgodnie z art. 519 Kodeksu cywilnego osoba trzecia może wstąpić na miejsce dłużnika, który zostaje z długu zwolniony (przejęcie długu). Oczywiście na takie rozwiązanie bank również musi wyrazić zgodę. To on tutaj rozdaje wszystkie karty. Warto jednak próbować. Czasami się to udaje i wówczas dochodzi do modelowego podziału kredytu po rozwodzie.
Zobacz również: Rozwód a podatki – odpowiedzialność małżonków
Rozwód z orzeczeniem o winie a spłata kredytu hipotecznego
Jeżeli jeszcze się zastanawiasz, czy może chociaż rozwód z orzeczeniem o winie może coś zmienić w sytuacji wspólnego zobowiązania kredytowego, to ostatecznie muszę Cię wyprowadzić z błędu. Tak jak wcześniej pisałam, bank nie jest zainteresowany Twoimi relacjami małżeńskimi. Skoro nie interesuje go w ogóle fakt, czy nadal jesteście małżeństwem, to tym bardziej nie jest mu potrzebna wiedza, czy rozwód nastąpił z orzeczeniem winy, czy też bez. Jeśli więc to Twój małżonek jest winny rozpadu małżeństwa, to dla banku nie jest to żaden argument, aby to on przejął spłatę kredytu.
Jak widzisz, wyłączna wina Twojego małżonka w rozkładzie pożycia małżeńskiego, nie ułatwi Tobie drogi do rozwiązania problemu wspólnego kredytu hipotecznego. Jednak sprawny adwokat może wykorzystać okoliczność winy Twojego małżonka w czasie negocjowania warunków podziału majątku po Twoim rozwodzie. W tym miejscu nie będę jedna odsłaniała wszystkich kart – musisz mi zaufać, że często jest to spore pole do popisu dla profesjonalnego pełnomocnika.
Jak podzielić kredyt hipoteczny po rozwodzie – podsumowanie
Jak sam widzisz, nie bez powodu mówi się, że kredyt łączy bardziej niż małżeństwo. Możecie się rozwieść, podzielić wspólny majątek, ale kredyt pozostaje. Na szczęście istnieją prawne sposoby na wyegzekwowanie spłaty kredytu od byłego współmałżonka. Istnieją też metody na całkowite uwolnienie się od zobowiązania za zgodą wierzyciela. A jeśli nawet to okaże się niemożliwe, to można tak się zabezpieczyć, aby w miarę bezpiecznie żyć ze wspólnym kredytem.
Dziękuję za przeczytanie artykułu „Jak podzielić kredyt hipoteczny po rozwodzie”. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o tym, jak mogę Ci pomóc, wejdź na stronę PODZIAŁ MAJĄTKU – POZNAŃ.
Potrzebujesz pomocy adwokata? Masz trudny rozwód?
Jeśli chciałbyś skorzystać z mojej pomocy zapraszam do kontaktu. Działam na terenie takich miast jak: Poznań, Luboń, Gniezno, Śrem, Środa Wielkopolska, Grodzisk Wielkopolski, Swarzędz, Leszno, Piła, Kościan, Jarocin, Września oraz Wolsztyn. Posiadam także oddział w Świeciu, pracując w takich miejscowościach jak Grudziądz, Chełmno i Tuchola.
W trudnych sprawach rozwodowych działam w CAŁEJ POLSCE!
Udzielam także konsultacji telefonicznych oraz konsultacji online. Pamiętaj, że rozwód to poważna sprawa, dlatego warto skorzystać z pomocy radcy prawnego lub adwokata.
Masz pytania? Napisz! Zadzwoń!
Adwokat
Marlena Słupińska-Strysik
e-mail: biuro@slupinska.eu
tel. 61 646 00 40
tel. 68 419 00 45
tel. 52 511 00 65
Adwokat w Poznaniu. Specjalistka od spraw rodzinnych i spadkowych.Posiada bogatą praktykę w sprawach o rozwód, podział majątku, kontakty z dziećmi, władzę rodzicielską i opiekę nad dziećmi.
Specjalizuje się zwłaszcza w trudnych rozwodach – gdy w grę wchodzi podział majątku firmowego, walka o winę lub o dzieci. Ukończyła studia prawnicze na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, a także
podyplomowe studia z zakresu rachunkowości na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu. Następnie ukończyła aplikację radcowską i zdała egzamin radcowski. Wykonywała zawód radcy prawnego. Obecnie wykonuje zawód adwokata. Prowadzi praktykę adwokacką w Poznaniu,
Wolsztynie oraz w Świeciu. W trudnych sprawach o rozwód oraz o podział majątku wspólnego reprezentuje klientów w całej Polsce.
Autorka licznych publikacji z zakresu prawa rodzinnego i cywilnego.
e-mail: biuro@slupinska.eu
Bardzo ciekawy i wartościowy artykuł, jednak i w nim nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi na hipotetyczną taką sytuację, że małżonkowie (brak intercyzy) biorąc wspólny kredyt, wzięli pod uwagę we wniosku kredytowym dochody tylko jednego z nich (drugi małżonek dysponował umową o pracę nieakceptowalną przez bank). Co wtedy przy rozwodzie? Przed bankiem tylko jeden małżonek jest płatnikiem rat, jednak de facto drugi małżonek nieoficjalnie również się składał się co miesiąc na ratę. Czy małżonek oficjalnie spłacający raty automatycznie po rozwodzie zostanie jedynym właścicielem nieruchomości czy sąd i bank mogą jednak inaczej podejść do sprawy?
Panie Tomaszu,
Wszystko zależy od podejścia sądu – na ile będzie się kierował swoim doświadczeniem życiowym. A także od tego, który z małżonków był formalnie właścicielem nieruchomości. Przecież okoliczność, że bank nie uwzględniał dochodów jednego z małżonków nie ma wpływu na to, że kredyt był wspólny. Wręcz przeciwnie, z tego co Pan pisze wynika, że kredyt spłacali Państwo razem. To ciekawy przypadek i jest tu wiele przestrzeni do popisu.
pozdrawiam serdecznie
Marlena Słupińska-Strysik
Adwokat
Ja natomiast zastanwiam się, co w sytuacji gdy jeden z małżonków zostaje w mieszkaniu, zobowiązuje się do spłaty kredytu, czy w i jakiej kwocie musi spłacić małżonka? Jeżeli mieszkanie zostało kupione za 200 tys a w momencie rozwodu warte jest prawie 400 tys jak jest wyliczana kwota spłaty małżonków, który decyduje sie na wyprowadzkę ?