Już Beniamin Franklin wiedział, że „na tym świecie pewne są tylko śmierć i podatki”. A co jeśli nie uda nam się zapłacić podatku w terminie? Urząd ma prawo żądać od nas zapłaty odsetek, ale czy czegoś jeszcze? Niestety tak. Grozi nam wszczęcie postępowania karnego skarbowego.
Z punktu widzenia naczelnika urzędu skarbowego niezapłacenie podatku terminie oznacza uzasadnione podejrzenie popełnienia czynu zabronionego. Na szczęście nie przesądza to jeszcze, że podatnik, który się tego dopuścił musi zostać ukarany. Postępowanie karne skarbowe ma służyć wyjaśnieniu okoliczności jakie temu towarzyszyły.
W przypadku uporczywego niewpłacania podatku w terminie, bo tak określone zostało dotyczące tego wykroczenie skarbowe, znaczenie ma wiele okoliczności. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na konieczność wystąpienia wszystkich znamion wykroczenia (elementów składowych). Sankcja może nam grozić, jeśli mamy do czynienia z uporczywym, zatem co do zasady umyślnym lub choćby zawinionym, niewpłacaniem podatku w terminie. Dlatego jeśli już wiemy, że z jakichś przyczyn nie zdołamy zapłacić danego podatku, warto zwrócić się do organu podatkowego z wnioskiem o rozłożenie go na raty, czy odroczenie terminu jego płatności. Nawet jeśli z podatkowego punktu widzenia nasz wniosek nie spotka się z aprobatą urzędu, to dużo trudniej będzie wykazać uporczywość w niepłaceniu w tym zakresie podatku. Istotna jest także długość opóźnienia w uregulowaniu zobowiązania podatkowego. Podobnie trudno mówić o umyślności, kiedy niezapłacenie wynika z jakichś niezależnych od nas zdarzeń losowych.
Postępowanie karne skarbowe nie zawsze musi zakończyć się sankcją. Nie można zapominać bowiem o możliwości warunkowego umorzenia postępowania czy też o umorzeniu postępowania przez sąd w sytuacji, gdy co prawda podatek nie został zapłacony w terminie, ale wpłata nastąpiła przed wszczęciem postępowania karnego w sprawie. Najważniejsze w tego tupu sytuacjach jest zachowanie zimnej krwi i racjonalne rozważenie wszystkich dostępnych kroków. Nie należy też chować głowy w piasek i liczyć na to, że urząd skarbowy się znudzi i przestanie kierować do nas wezwania, bo może nas spotkać dość nieprzyjemna niespodzianka gdy do drzwi zapukają policjanci i poproszą o udanie się wraz z nimi na przesłuchanie do urzędu skarbowego.
Dlatego dużo bezpieczniej jest zapobiegać i starać się polubownie załatwić sprawę, mając oczywiście na uwadze, że w znacznej mierze to od naszego postępowania i naszej wiedzy zależy jak zakończy się „potyczka” z urzędem skarbowym.
Dodaj komentarz